poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Sally Hansen - lakier do paznokci

20
Cześć Kochane!;) Za mną udany weekend, troszkę potańczyłam i od razu lepiej się czuję:D
Przedstawiam Wam dziś lakier Sally Hansen, który mogłam przetestować dzięki Nocance :)


Opakowanie : Dosyć duża szklana buteleczka - mieści 14,7 ml lakieru. Pędzelek nieco większy niż w innych lakierach, z zaokrągloną końcówką. ( Według mnie takim szybciej możemy pomalować płytkę, ale z drugiej strony być może część osób wolałaby mniejszy ze względu na precyzję ).




Zapach/ konsystencja/ kolor: Zapach typowo lakierowy, ale to chyba normalne:D Konsystencja dobra - niezbyt gęsta, ale też nie za rzadka, idealna by aplikować lakier na paznokcie. Od otrzymania lakieru ok. 3 miesiące konsystencja nie uległa zmianie.
Mój kolor to Honey Whip - piękny mleczny nudziak, jak cappuccinko! 

Działanie: Z tym lakierem polubiłam się bardzo. Paznokcie maluję bardzo rzadko, ponieważ od najmłodszych lat cierpię z przykrym nałogiem jakim jest obgryzanie paznokci ( tak, wiem to okropne), ale nie mogę sobie z tym poradzić. Nic nie dają gorzkie paluszki i inne specyfiki. Wracając do lakieru przy codziennych czynnościach utrzymuje się ok. 2-3 dni, później ścierają się końcówki. Po warstwie utwardzacza uzyskujemy dodatkowe dni ''świeżego '' mani:) Podsumowując to dobry produkt. 
Obecnie spiłowałam paznokcie i podjęłam kolejną próbę kuracji.






Czytaj dalej »

środa, 21 sierpnia 2013

Orientana, Maska aloesowa

23
Hej, hej kochane!;) Pogoda troszkę się zepsuła, ale mam nadzieje, że jeszcze będzie lepiej :* Wakacje niestety zbliżają się do końca, czekają mnie testy gimnazjalne i bierzmowanie. 
Czeka mnie więc stały tok myślenia : aby do dzwonka, piątku, świąt, ferii i wakacji:D 
Na razie czekam na październik bo wtedy przyjedzie Marcin!;)
Dziś przedstawiam Wam :

Orientana, Aloe Moisturizing Sleeping Facial Mask


Od producenta:  Etykieta zawiera powszechne informacje ( skład, aplikacja, efekty) w j. angielskim.


Opakowanie: Dla tej konsystencji chyba najlepsza opcja opakowania - plastikowy przezroczysty słoiczek. 

Zapach i konsystencja: Zapach jest dosyć neutralny, lekko wyczuwalny, ale raczej do szczególnie przyjemnych nie należy;). Konsystencja to totalny glutek! Pół transparentna zielona galaretka.. aż się bałam użyć, ale nie było tak źle:D


Działanie: Od maski otrzymamy napewno wielkie nawilżenie! Po oczyszczeniu  twarzy wieczorem nakładam maskę, wchłania się dosyć szybko, aczkolwiek nie do końca - pozostaje cienka, ale lepka warstwa produktu. Na szczęście nie brudzi ona pościeli. Rano po zmyciu tejże warstwy buzia jest bardzo gładka i mięciutka. Wygląda na wypoczętą, jest dobrze napięta - bardziej jędrna. Czytając opinie na jej temat trafiłam również na taką która mówiła o likwidowaniu niedoskonałości na buzi. U mnie nic takiego niestety nie miało miejsca, wręcz przeciwnie - maska wzbiera krostki i rano są dosyć duże :/ dlatego teraz gdy ją aplikuję na niedoskonałości nakładam punktowo maskę Queen Helen, o której napewno napiszę, bo jest warta polecenia!;) Wracając zaś do tej muszę dodać że jest bardzo wydajna i dodatkowo ma duże opakowanie - 200 ml. 

Ok. 40 zł.

Liebster Blog Award

Dziękuję za nominację Roksanie:*

1. Ulubiony rodzaj muzyki ?
Rap.
2. Twój sposób na nudę ?

Blogowanie!:)
3. Jak spędzasz wolny czas ?
Zazwyczaj czytam książkę/ gram w siatkówkę.
4. Jakie blogi lubisz/ o jakiej tematyce ?

Kosmetyczne, modowe, life-stylowe.
5. Masz jakieś zwierzę, jakie ?

Rybki, kotkę i psa:D
6. Co daje ci blogowanie ?

Radość. :) Mogę przekazać innym co tylko zechce. Ba, i dowiedzieć się tysiące nowych rzeczy!;)
7. Jaki film ostatni oglądałaś/ oglądałeś ?

Zupełnie nie wiem, rzadko oglądam filmy.
8. Lato czy zima i dlaczego ?

Każda pora roku jest świetna, nie mam ulubionej:) ale pewnie lato za wakacje.
9. Wakacje w górach czy nad morzem/ jeziorem ?

Zdecydowanie w górach!
10. Jakie masz jeszcze plany na te wakacje ?

Bawić się dobrze na dożynkach haha:d
11. Wolisz miasto czy wieś ?

Miasto, ale to pewnie dlatego, że mieszkam na wsi:D

Moje pytania:
1. Lubisz robić zdjęcia czy wolisz być fotografowaną?
2. Lubisz wesołe miasteczka?
3. Co dotychczas w życiu przyprawiło Cię o największy stres?
4. Pamiętasz swoje pierwsze wakacje bez rodziców?
5.  Słodzisz herbatę? Jeśli tak to ile?
6. Gdybyś mogła sobie wybrać widok  z okna, na co padłby wybór?
7. Jakie jest według Ciebie najpiękniejsze słowo na świecie?
8. Opisz siebie w 10 słowach.
9. Twoje życiowe motto?
10. Do jakiej piosenki uwielbiasz tańczyć?
11. Lubisz opowiadać kawały?

Nominuję:
http://fiolka86.blogspot.com/
http://catherinessdiary.blogspot.com/
http://miss-dior-cherie-xoxo.blogspot.com
http://my-passionate-world.blogspot.com/
http://odysejamodowa.blogspot.com
http://smyrgotka.blogspot.com
http://nafalachistnienia.blogspot.com/
http://agnesbeauty.blogspot.com
http://chocolate-gossipgirl.blogspot.com
http://kosmetyczkaani.blogspot.com
http://w-mojej-kosmetyczce.blogspot.com
http://making-myself-beauty.blogspot.com
http://lifeandpassion88.blogspot.com
Czytaj dalej »

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Dax Cosmetics, Cashmere Secret Glam, Baza wygładzająco- rozświetlająca

24
Czołem kochane!:) Dziś pora na bazę:) 
                                                    ( moja miłość z paczki od Face&Look)                                                    

Co prawda, jest to połowa pełnowymiarowego produktu, aczkolwiek używałam bazę już wiele razy i myślę, że opinia będzie rzetelna.
Pełnowymiarowy produkt:


Od producenta:

Dzięki mikrosiateczce przestrzennych silikonów 3D perfekcyjnie kryje niedoskonałości cery i delikatnie wyrównuje zmarszczki.  Skóra staje się kaszmirowo gładka i idealnie miękka w dotyku.

Rozświetlające mikropigmenty odbijając światło subtelnie ożywiają zmęczoną i poszarzałą cerę, nadając jej świeżość oraz zdrowy, promienny wygląd.
Ułatwia rozprowadzanie fluidu, a także wiąże cząsteczki makijażu, dzięki czemu wydłuża jego trwałość i sprawia, że skóra łatwiej oddycha.

Jest preparatem często stosowanym i rekomendowanym przez wizażystów.

Sposób użycia: Bazę stosować po oczyszczeniu skóry i nałożeniu kremu pielęgnacyjnego. Można jej używać zarówno pod makijaż, jak i bez niego.
Aby szybko zamaskować oznaki zmęczenia i stresu, zastosuj bazę rozświetlającą dodatkowo na makijaż, nakładając niewielką jej ilość na wybrane partie twarzy: na skronie, kości policzkowe i pod oczy.



Opakowanie:  
Moje próbkowe było ok, myślę, że to również takie jest:)
Zapach i konsystencja: 
Zapach przyjemny, taki kosmetyczny:) Ja takie lubie, nie nachalny, po aplikacji zanika. Konsystencja płynna, świetna pod makijaż. Mała ilość produktu wystarczy by pokryć całą cerę. Kolor złotawy z błyszczącymi drobinkami.

Działanie:
Bazę nakładałam na poprzednio przygotowaną buzię ( żel, tonik, krem). Kwestia nałożenia jej na twarz to kilka sekund, jej konsystencja jest po prostu 'śliska'. Buzia staje się gładka i aksamitna. Bałam się tych drobinek, gdyż jest ich dosyć dużo, aczkolwiek nie zrobiły mi krzywdy;). Raczej nie nosiłabym samej bazy, ponieważ cera lekko się błyszczy. Po nałożeniu podkładu twarz jest wyjątkowo wygładzona, bardzo miła w dotyku. Z całą pewnością przedłuża trwałość makijażu ( caalutką noc bawiłam się na weselu, bez większych poprawek ). Obawiałam sie również, że będzie zapychała, aczkolwiek nic takiego się nie stało. 
Myślę, że po zużyciu spróbuję bazy Art Deco, a później zobaczymy, do tej na pewno wrócę.

Cena 40 zł/ 30 ml. 
Czy Wy używacie baz? Jeśli tak to jakie polecacie, a jakie nie? 
Pozdrawiam Was kochane! :*


Czytaj dalej »

wtorek, 13 sierpnia 2013

Pat&Rub Piling do ust

20
Hej Kochane!:) Piling mam okazję testować dzięki życzliwości firmy Pat&Rub - otrzymałyśmy upominki na spotkaniu blogerek w Chełmie.

Opakowanie/ od producenta:  


Już różowe kartonowe pudełko podbiło moje serce, uwielbiam taką dziewczęcą kolorystykę!;-) 
Samo opakowanie jest w formie słoiczka i przypadło mi do gustu.
Mieści się w nim 30 ml pilingu.

Zapach i konsystencja: W 100 % zapach jest to różany, naturalny, świetny zapach. Myślałam, że ten wariant mi się nie spodoba, a jednak.. ;)
Konsystencja.. hm.. Piling jest dosyć suchy i sypki, czasami źle mi go aplikować na usta bo się osypuje. I to jest chyba jedyny minus produktu.
Właściwie do tego podpunktu należy dodać jeszcze smak, bo piling można zjadać:D ach, jest pyszny:D 



Działanie: Rewelacyjne! Piling świetnie spełnia swoje zadanie. Pozostawia usta mięciutkie i  wygładzone. No i te walory zmysłowe.. Zapach, smak i sam wygląd!;) Po tym pilingu lubię nałożyć grubszą warstwą Carmexa, wówczas efekt jest jeszcze lepszy - mam idealnie nawilżone usta. Stosuję go już drugi miesiąc i spokojnie mogę powiedzieć, że jest wydajny. Z opakowania niewiele ubyło. Podsumowując polecam.

Cena na stronie Pat&Rub to 39 zł.
Piling można dostać w Sephorze.




Czytaj dalej »

środa, 7 sierpnia 2013

Lirene, Żel pod prysznic, Rajski Granat

23
Hej Kochane!:) Miło dla Was pisać;) Dziś pora na


Lirene, Żel pod prysznic, Rajski Granat


Od producenta: 

Opakowanie:  Przezroczyste z naklejoną etykietą z informacjami ( według mnie na plus, bo wiemy ile jeszcze żelu nam zostało). Poręczne, zwężane ku dołowi. Otwarcie na tzw. ''klips'', który sam napewno się nie otworzy, ale nie sprawia żadnych trudności przy otwieraniu czy zamykaniu. Żelu jest 250 ml.

Zapach i konsystencja: Zapach jest czynnikiem, na który zwracam największą uwagę przy wybieraniu żelu. A tutaj zapach jest obłędny! Wersja to rajski granat. Według mnie jest to uroczy, słodki, ale nie mdlący zapach, jednocześnie niosący ukojenie i pobudzenie. Nie jest napewno to zapach, który wydaje się być chemicznym. Konsystencja typowo żelowa, a kolor czerwony.
W porównaniu z pianką.

Działanie: Nie wymagam niczego więcej niż dobrego zapachu i mycia!;) Jedynym minusem, który dostrzegłam jest to, że zapach nie utrzymuje się po prysznicu. ( No, ale cóż.. Tego producent nie gwarantował). Ponadto chyba pierwszy raz w życiu miałam taką gładką skórę! :D Nawet się tego nie spodziewałam. Z czystym sumieniem mogę polecić nawet dla całej rodziny.
Cena to ok. 8 zł.



Czytaj dalej »

niedziela, 4 sierpnia 2013

Joanna, Żel do golenia z ekstraktem z miodowego melona + FOTORELACJA z wakacji:)

24
Joanna, Żel do golenia z ekstraktem z miodowego melona


Od producenta: Unikalna formuła żelu do golenia Sensual została opracowana specjalnie dla delikatnej kobiecej skóry. Żel rozcierany na wilgotnym ciele zmienia się szybko w kremowa pianę, która zmiękcza włókno włosa oraz zapewnia łagodne i dokładnie golenie. Po zabiegu skóra staje się jedwabiście gładka i miła w dotyku. Żel zawiera ekstrakt z miodowego melona, który działa na skórę nawilżająco i łagodząco. Polecany do golenia zarówno nóg, jak i delikatnych obszarów pach, rak i okolic bikini. 

Opakowanie: Mieści 200 ml żelu. Jest standardowe dla tego typu produktów. Kolorystyka jest utrzymana w odcieniach brązu, beżu z domieszką pomarańczy. Dobrze trzyma się je w dłoni. 
Na zewnątrz nie wydobywa się niechciany żel. Otwarcie działa lekko, nie musimy się z nim siłować.

Zapach i konsystencja: Zapach jest dosyć intensywny, czuć go jeszcze przed wydobyciem produktu. Wersja to miód z melonem, choć według mnie i mamy pachnie czymś słodkim, aczkolwiek dosyć męskim. Kolor po wydobyciu na skórę to lekko zielony, po chwili żel zmienia się w białą piankę.
Zdjęcie przedstawia już przemianę :D 


Po kilku sekundach objętość kilkukrotnie zwiększa się, więc żel jest baaardzo wydajny.

Działanie: Takie jak być powinno - ułatwia golenie. Tego żelu używała głównie moja rodzicielka, ponieważ się w nim zakochała!;) Bardzo do gustu przypadł jej zapach produktu, konsystencja. Nigdy po stosowaniu nie dostała żadnych podrażnień czy wysypki, skóra była gładka w dotyku, wręcz aksamitna!;-)
Cena to ok. 11 zł. Łatwo dostępny, np. w Rossmannie. 


A teraz pora na wakacje!;)

W tym roku wakacje spędziłam na Śląsku i w Zakopanem. 19 lipca wyjechaliśmy na wesele, bardzo się go obawiałam bo znałam tylko kilka osób, ale klimat był cudowny, było to najlepsze wesele w moim życiu!;) 
W moich kochanych górach również było wspaniale:) Zahaczyliśmy o Śląskie Wesołe Miasteczko i Tatralandię. Było ekstra. Wpadliśmy również pooglądać samochody i motory na festynie w Nowym Targu.

Ach na zdjęcie załapała się siostra baletnica:D

                                Haha:D o tak to mi się najbardziej podobało.:D Circus Hoppala:D
                                                    ( moje włosy w ostatniej ławeczce) 


                   
                                                           Słit focia z rąsi musi być:D
                                                   haha:3 Roller Coaster też lubię:D
                                         Ajj, dopiero patrząc na zdjęcie uświadamiam sobie, że
                                          pora zacząć dietę:P, w



                                                       Nasze lokum:D

I Tatralandia z której niestety nie mam zdjęć, ale świetne wspomnienia!:)





Czytaj dalej »

czwartek, 1 sierpnia 2013

Lirene Youngy20 Pianka Myjąca

24
Lirene Youngy 20 Pianka myjąca do twarzy i oczu

Energetyzująca samba brazylijska z Guaraną
( już na starcie sama nazwa mi przypadła do gustu ;-)) 



Od producenta: 

Pianka myjąca do twarzy i oczu to niezwykłe połączenie efektywnej pielęgnacji twarzy z egzotyczną dawką energii oraz owocową ucztą dla zmysłów. 
Ekstrakt z guarany jest bogatym źródłem pobudzającej kofeiny, która orzeźwia i odświeża skórę. Reguluje wydzielanie serum i wspomaga regenerację tkankową. Wit. E działa silnie przeciwrodnikowo, poprawia elastyczność, wzmacniając strukturę skóry i zapobiegając procesom starzenia. Olej sezamowy koi podrażnienia i zaczerwienienia, jednocześnie głęboko nawilżając skórę.

Opakowanie:  Bardzo adekwatne do nazwy pianki. Aż samo w sobie energetyzuje:D Bardzo lubię taki design - jest kolorowo, estetycznie. Ze strony praktycznej jest poręczne. Otwarcie jak we wszystkich piankach. Opakowanie mieści 150 ml.



Zapach i konsystencja:  Zapach jest bardzo przyjemny, słodko - orzeźwiający. Konsystencja standardowej pianki, jest mięciutka:D Mimo, że produktu jest tylko/aż ( jak kto uważa) 150 ml produkt jest bardzo wydajny - rośnie po wydobyciu.



Działanie:  Myję nią buzię rano i wieczorem, rano przynosi delikatne ukojenie dla jeszcze zaczerwienionej buzi po spaniu. Oczyszcza cerę nie ściągając jej i za to duży plus! Buzia jest gładka w dotyku, mięciutka. Po umyciu mam matową cerę, zaś w przypadku żelów zazwyczaj tak nie jest. Zdecydowanie jestem fanką pianek, gdyż polubiłam się również z pianką z serii A Pharmaceris.

Skład: 

Cena pianki to ok. 16-17zł.

Czytaj dalej »
Designed By Blokotek