niedziela, 30 listopada 2014

Max Factor, 2000 Calorie Dramatic Look

Witajcie Dziewczynki!;) Przychodzimy dziś z postem o tuszu, który stał się już kultowy.
Patryk: Tak, tak stworzono już wokół niego aureolkę..

Oto opakowanie sprawcy dzisiejszego postu:


Opakowanie: Czarne, klasyczne. Uwzględniając prostotę wykonania oraz połączenie czerni i złota można pokusić się o określenie ''ekskluzywne''. W sklepie, gdzie produkt jest wyeksponowany na prawdę jest ogromna szansa, aby większość kobietek zapragnęła go mieć. 
Patryk: Nie no.. Opakowanie kozak. Lubię takie połączenia czerni i innego, delikatnego akcentu.

Szczoteczka mi odpowiada! Porządna, gruba. Dobrze, że nie silikonowa bo nie lubię. Jedyną wadą jest, że zawsze nabiera za dużo tuszu na końcówkę szczoteczki. 

Zapach/kolor/konsystencja: Zapach jak zapach, ot tuszu i tyle. Kolor zdecydowanie głęboka czerń, więc tutaj na plus. Konsystencja szczególnie na początku była za rzadka, teraz jest już trochę lepiej, ale nadal nie wymarzona. 
Patryk: Budzi to we mnie obrzydzenie. Lepiej byłoby dodać czarny barwnik do ciasta i wymachać na rzęsy :)

Działanie: Wydłuża zdecydowanie, ale cóż z tego jeśli rzęsy stają się prostymi, sztywnymi drutami.Zniosła bym nawet te druty, gdyby nie to że z naturalnej ilości rzęs zrobiło się kilka na krzyż. Utrzymuje się na rzęsach faktycznie długo i się nie osypuje.Przy malowaniu brudzi powiekę, ale to dzięki zbyt rzadkiej konsystencji.Ach no i zostawia okropne grudki na końcu rzęs!

Patryk: No cóż coś za coś, każdy medal ma dwie strony. Wydłuża, ale skleja..



O ile z daleka jeszcze jakoś to wygląda, to w dół jak słowo daję wstydzę się patrzeć. Będę szukać dalej ideału! A Wy używałyście tego specyfiku?;)





3 Czytaj dalej »

poniedziałek, 3 marca 2014

Mariza, Peeling drobnoziarnisty do twarzy (wygładzający)

8
Witajcie! :) Przejdę dzisiaj do recenzji drobnoziarnistego peelingu do twarzy z olejkiem migdałowym. Za oknem piękna pogoda! Z ogromną przyjemnością wspomnę, że zdjęcia tworzyłam ze wspaniałym Patrykiem. Przepraszamy za nadmierną ilość, ale nie mogliśmy się zdecydować. :)

Mariza, Peeling drobnoziarnisty do twarzy


Od producenta: Łagodny peeling zawiera drobinki pestek moreli oraz mikrogranulki, które dokładnie oczyszczają cerę, usuwając martwe komórki naskórka i inne zanieczyszczenia. Wygładza skórę, poprawia jej ukrwienie oraz stymuluje do regeneracji. Doskonale przygotowuje cerę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych, ułatwiając wchłanianie składników aktywnych. Wzbogacony został w olejek ze słodkich migdałów, który odżywia i zmiękcza naskórek oraz łagodzącą podrażnienia alantoinę. W efekcie skóra jest oczyszczona, miękka i wyjątkowo gładka. 
Sposób użycia :Peeling nałożyć na zwilżoną skórę twarzy i masować kulistymi ruchami przez 1-2 minuty omijając okolice oczu, następnie dokładnie spłukać.

Opakowanie: Charakterystyczne dla Marizy. Proste i estetyczne, z przewagą bieli. Poręczne. Koreczek jest zakręcany.
Ach twórczość nie zna granic:P Wybaczcie.

Zapach/ konsystencja/ kolor: Zapach jest subtelny, prawie nie wyczuwalny. Po wydobyciu produktu z opakowania konsystencja jest dość sucha, bardzo zbita w sobie. Po nałożeniu na twarz pojawia się uczucie tłustego filmu. Substancja jest biała, zawierająca ciemno czerwone/ brązowe drobinki.



Działanie: Peeling jak peeling, dobrze oczyszcza cerę, usuwa zanieczyszczenia dogłębnie. Cieszę się, że w składzie faktycznie widzimy olejek i masło shea. Drobinki są przyjemne podczas użycia. Do wad możemy zaliczyć że musimy chwilkę natrudzić się ze zmywaniem - produkt jest dość tłusty na twarzy. Nie powoduje podrażnień, nie uczula. Jestem z niego zadowolona. Buzia po jego użyciu pozostaje wygładzona i miękka w dotyku.

Dla zainteresowanych umieszczam skład:


Pojemność 60 ml - ok.15 zł. 

Pozdrawiam :*
Czytaj dalej »

sobota, 1 marca 2014

Lirene Dermoprogram, Youngy 20+, Peeling gruboziarnisty

3
Cześć Dziewczynki!;-) Dzisiaj przychodzę do Was z nieco inną recenzją. Tym razem kosmetyk był używany ( i z resztą nadal jest) przez mojego TŻeta. Podczas rozmowy okazało się, że ma problemy ze skórą i natychmiast musimy zedrzeć martwy naskórek.. Tak też zaczęła się jego przygoda z peelingiem. Zatem przedstawiamy Wam :

Lirene Dermoprogram, Youngy 20+, Peeling gruboziarnisty



Od producenta: Peeling gruboziarnisty` Indyjska harmonia` to wyjątkowe połączenie efektywnej pielęgnacji ciała z egzotyczną dawką energii oraz owocową ucztą dla zmysłów. Wyjątkowa formuła peelingu, oparta na wosku z mango, sprawia, że skóra staje się doskonale gładka i zregenerowana. Drobinki peelingujące dokładnie oczyszczają i odświeżają skórę, a soczysty zapach mango pobudza i dodaje energii.
Udowodnione rezultaty:
- miękkość skóry: 100%,
- wygładzenie: 97%,
- skuteczne oczyszczenie: 90%,
- poprawa jędrności: 76%.



Opakowanie: Opakowanie zostało wykonane z miękkiego plastiku, łatwo się wydobywa w odpowiednich ilościach. Wygodny klips uniemożliwia wydostanie się produktu w momentach niepożądanych. Szata graficzna zachęca do używania, jest po prostu '' smaczna '' i dodająca energii. Mieści 200 ml. Duży plus za przezroczyste opakowanie umożliwiające kontrolę nad tym, ile produktu zostało.



Zapach/ konsystencja/ kolor: Zapach mmm, mega. Soczysty. Na szczęście utrzymuje się przez dłuższy czas po spłukaniu. Idealna żelowa konsystencja, bardzo dobrze się rozprowadza. Drobinki są widoczne i wyczuwalne pod palcami. Kolor żółto-pomarańczowy jak dżem brzoskwiniowy.. ach ma się ochotę zjeść:P



Działanie: Po 3 tygodniach regularnego stosowania ( 3x w tygodniu)  mogę stwierdzić, że efekt jest świetny. Przed stosowaniem peelingu wałkowała mi się skóra, już po pierwszym użyciu zostało to zniwelowane. Rezultaty są widoczne cały czas. Skóra jest miękka, gładka, aksamitna w dotyku. Peeling dogłębnie oczyszcza całe ciało. Czuć,że zdziera. Jego używanie to czysta przyjemność. Z pewnością mogę polecić wszystkim. Nie wysusza skóry.

Skład dla zainteresowanych :


Pozdrawiam. :)
Czytaj dalej »

piątek, 28 lutego 2014

Farmona, Tutti Frutti, wiśnia&porzeczka, Peeling do ciała

6
Witam kochane!:) Przez dłuższy czas znowu tutaj nie zaglądałam, teraz postaram się być systematyczna. ;-) Piszę dziś do Was bo w pełni zmotywował mnie mój chłopak, dał mi ogromnego kopa do dalszego blogowania ( ach muszę zabrać go kiedyś na spotkanie ;)) przychodzę więc do Was z Peelingiem do ciała o obłędnym zapachu. Drogie Panie przedstawiam Wam :

Farmona, Tutti Frutti, Peeling do ciała wiśnia&porzeczka




Od producenta: 
Peeling do ciała o aromatycznym zapachu dojrzałej wiśni i orzeźwiającej porzeczki
Daj się ponieść owocowej przychodzie!
Rozpieść zmysły soczystością chwili!
Zmysłowy zapach owoców z Kraju Kwitnącej Wiśni, symbolu intensywnego i pełnego radości życia, spleciony z orzeźwiającym aromatem porzeczki to gwarantowany relaks, spokój i uczucie błogości. Gruboziarnisty peeling doskonale usuwa zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka, poprawia mikrokrążenie i pobudza skórę do odnowy. Ciało pozostaje idealnie oczyszczone, wygładzone i aksamitnie miękkie w dotyku.
Sposób użycia: Niewielką ilość nanieść na wilgotną skórę, delikatnie masować, spłukać.
Stosować 1-2 razy w tygodniu.

Opakowanie: W tej wersji małe - 120 ml. Szatą graficzną zdecydowanie przyciąga uwagę ( przynajmniej moją :P). Zdarza się tylko, że ciężko wydobyć produkt z butelki, ponieważ plastik jest dość twardy. 
Otwierany na klips ( na szczęście sam się nie otwiera).


Zapach/ konsystencja/ kolor: Zapach jest obłędny! Totalnie fenomenalny :) Za pierwszym razem przypomniała mi się guma do żucia, taaaka soczysta, owocowa mniam. Wersja zapachowa to idealne połączenie. To mój drugi najulubieńszy względem zapachu kosmetyk. Przed nim mieście się Pink Chiffon.
Konsystencja jest dość gęsta, z pewnością nie jest to wodnisty peeling. Drobinki są dość duże. Kolor jest intensywny. Z resztą same zobaczcie.




Działanie: Peeling wyraźnie spełnia swoją funkcję. Skutecznie zdziera martwy naskórek. Co prawda, nie spotkałam się jeszcze ze złym peelingiem, ale ten przebija wszystkie!:) Przemawia za nim działanie, zapach, kolor, opakowanie,  cena. Teraz skuszę się na większe opakowanie.

Skład:


Dostępne pojemności to:
- 120 ml ( 5 zł)
- 300 ml ( 15 zł)
Dostępny w drogeriach.

Buziaczki :*

Czytaj dalej »

piątek, 17 stycznia 2014

Mariza, Brilliant - sypki cień

13
Cześć czołem!:) Dziś moje urodziny, więc przychodzę z krótką i błyszczącą notką :)
Przedstawiam Wam cień od Marizy i uciekam z przyjaciółmi .

Mariza, Brilliant - sypki cień


Od producenta: Połyskujące tysiącem refleksów sypkie cienie do powiek  z kolekcji Brilliant pozwalają na stworzenie świetlistego makijażu .

Opakowanie:  Malutki plastikowy słoiczek zawierający 1 g cieni. Przed wysypaniem się pyłku ochrania warstwa z dziurkami. 

Zapach/ konsystencja/ kolor: Bezwonne i sypkie. Kolor nazwałabym rudawym złotem.



Działanie: Bez bazy ciężko sprawić by wyglądały dobrze. Baza świetnie podbija kolor i przedłuża ich trwałość. Po dłuższym czasie zbierają się w załamaniu powieki, lepiej zaaplikować je pacynką, aniżeli pędzelkiem ze względu na to, że się osypują. Za kilka dni dodam swatche z bazą, dziś się niestety spieszę ( wybaczcie mi :C ) Plusem jest to, że pięknie mienią się na powiece i podbijają kolor tęczówki. Jednak nadal będę szukała idealnych sypkich cieni.
Cena to ok. 10 zł . 

Pozdrowienia!


Czytaj dalej »

wtorek, 14 stycznia 2014

Ziaja, Oliwkowa, Naturalna odżywka do włosów

10

Cześć Kochane! Przychodzę dziś do Was z odżywką do włosów :) 
Ale się cieszę że jest taka pogoda! :)


Od producenta: Regenerująca odżywka do każdego rodzaju włosów potrzebujących odnowy, szczególnie suchych, łamliwych, po zabiegach fryzjerskich. Zawiera olej oliwkowy i prowitaminę B5 – substancje uznane za bardzo efektywne w pielęgnacji skóry i włosów. Nie obciąża włosów.Regeneruje naruszoną strukturę włosów. Zapewnia im efekt kondycjonujący na całej długości. Redukuje elektryzowanie i ułatwia rozczesywanie. Zapewnia włosom naturalną gładkość, miękkość i blask. Niewielką ilość odżywki nanieść równomiernie na świeżo umyte włosy. Po 3 – 5 minutach dokładnie spłukać. 

Opakowanie: Plastikowa zielona butelka mieści 200 ml odżywki ( przepraszam za słabej jakości zdjęcia, ale aparat nie chce ze mną dziś współpracować - w rzeczywistości zieleń jest bardziej soczysta ). Jest poręczna, zawiera zamknięcie typu klips.



Zapach/konsystencja/ kolor: Jestem pozytywnie zaskoczona zapachem, myślałam, że będzie gorszy, ale o dziwo jest dosyć przyjemny. Odżywka nie jest zbyt gęsta i swobodnie spływa po dłoni, na szczęście utrzymuje się na włosach. Mleczny kolor. 


Działanie: Jest to dobra odżywka za niską cenę. Nie obciąża,a włosy wyglądają na zdrowsze i nabierają blasku. Są optymalnie bardziej miękkie. Zdecydowanie lepiej się rozczesują. Zapach jest nadal delikatnie wyczuwalny po wysuszeniu włosów. Ogólnie przyjemna w stosowaniu.
Cena to ok. 5 zł.


Czytaj dalej »

sobota, 11 stycznia 2014

Carmex :)

21
Czołem Dziewczyny!:) Jak początek nowego roku?
Dzisiaj zagości u mnie wszystkim już znany Carmex w najbardziej klasycznym opakowaniu - słoiczku.

Jeśli jednak są wśród nas kobietki, które jeszcze o tym specyfiku nie słyszały zapraszam na stronę producenta - KLIK . :)

Carmex - balsam do ust w słoiczku


Opakowanie : Dość lekki słoiczek, ale nie byle jaki ;-) Przeżył wiele upadków i nic mu się nie stało. Wariant słoiczka jednak do końca nie jest najlepszy - ciężko jest wydobyć produkt, gdy już się kończy, a i panie z dłużyszmi paznokciami będą mogły narzekać.. Zdecydowanie wolę Carmexy w sztyfcie bądź tubce. Mieści 7,5 g balsamu.

Zapach/ konsystencja/ kolor : zapach jest dość specyficzny, jak kamfora. Osobiście mi nie przeszkadza, lecz na pewno znajdą się osoby wyczulone na taką woń. Konsystencja dość twarda i zbita, pod wpływem ciepła zdecydowanie ulega zmianie. Produkt jest żółty.


Działanie: Fenomenalne! Czy lato, czy zima Carmex nigdy mnie nie zawiedzie. Doskonale nawilża. Po aplikacji pojawia się mrowienie na ustach. Daje efekt delikatnego błysku. Usta automatycznie wyglądają dużo lepiej. Zdarza mi się również stosować go na noc.  Po za tym zastosowaniem, nie jednokrotnie nakładałam go na suche skórki i był lepszy niż nie jeden krem. Nie lepi się, długo się utrzymuje..  i na szczęście nie przyklejają się do niego włosy:p  Ten produkt mogę Wam zdecydowanie polecić. 
Dla zainteresowanych skład:

Do nabycia w drogeriach za ok. 10 zł.

Informuję również że nagłówek przygotowała dla mnie Klaudia z bloga : http://opiniuj-kosmetyki.blogspot.com.
serdecznie dziękuje:*

Pochwalę się rownież wygraną u http://foreverglam30.blogspot.com
również dziękuje za całość i za niespodzianki! :)


Pokazuję również ( mega spóźniona ) przesyłkę od niezawodnej firmy Lirene! Dziewczyny jesteście kochane! Balsam pachnie obłędnie, a bransoletka jest super.


Czytaj dalej »
Designed By Blokotek